poniedziałek, 29 lutego 2016

"Vinyl"


Martin Scorsese i Mick Jagger. Wow! Te dwa nazwiska wystarczą, żeby zelektryzować każdego fana filmu i/ lub muzyki. Bo w tym przypadku te dwa światy się pięknie zazębiają. Scorsese nakręcił dokument o Stonesach ("Rolling Stones w blasku świateł" z 2008 roku), a Jagger od lat zajmuje się także produkcją filmów.
Razem postanowili nakręcić serial ( w początkowym zamyśle Jaggera miał być to pełnometrażowy film) o świecie muzyki widzianym oczyma właściciela wytwórni płytowej. Pomysł narodził się już ponad 20 lat temu, ale rumieńców nabiera od roku 2008. Z resztą, pomysł miał swoje ugruntowanie w twardej rzeczywistości, bo oparty był na 40-letniej jeździe bez trzymanki lidera The Rolling Stones. No i kto wie więcej o rock and rollu niż sam Mick Jagger?

Głównym bohaterem jest tu muzyka. Tytułowy winyl, główny wtedy (a rzecz dzieje się w 1973 roku) nośnik dźwięków. Nagrywane samodzielnie kasety młodych zespołów. Koncerty, które energią roznosiły na strzępy. Zaraz obok - to, co z muzyką było od zawsze związane: blichtr, sława i niesława, seks, odmienne stany świadomości. Trzeba było dużo samozaparcia, żeby pozostać w pionie.
Muzycznie czasy były bardzo ciekawe: epoka Woodstock tliła się na zgliszczach, hulał glam, hard rock, powoli rodził się hip hop, punk i disco. Jesteśmy o krok od debiutujących nowojorskich kamieni milowych: Patti Smith i The Ramones. To czasy, kiedy żony poznawało się na przyjęciach u Andy'ego Warhola.
Według słów głównego ludzkiego bohatera serialu, Richiego Finestry "muzyka ma być prawdziwa, surowa, jak wtedy, gdy byłeś nastolatkiem". I tak jest wtedy.

Pierwszy odcinek (pierwszy sezon będzie miał ich dziesięć) przedstawia pięć dni z burzliwego życia wyżej wspomnianego Richiego Finestry, szefa American Century Records. Richie jest trochę zblazowany, trochę znudzony i bardzo zrezygnowany. Chciałby uciec, ale za bardzo nie ma dokąd. Dla rodziny wyrzekł się rock'n'rollowego etosu, któremu niegdyś hołdował. A teraz nadszedł dla niego czas decyzji, trzeba wybrać drogę. Finestra i jego współpracownicy postanawiają sprzedać wytwórnię. Analogicznie - mniej więcej w tym samym czasie, w realnym świecie, wytwórnia Atlantic (która w "Vinylu" podkupiła American Century Records Led Zeppelin) została sprzedana Warner Bros. Richie, dzięki nieoczekiwanemu splotowi wydarzeń trafia na koncert New York Dolls i czuje. A o to także chodzi w rock and rollu. Jego świat chwieje się w posadach - dosłownie i w przenośni.

To, co dzieje się wokół American Century Records to z pozoru idealny świat. Ale pod powierzchnią rządzą pieniądze, korupcja, przemoc,sympatie i antypatie. Sama muzyka i jej głód zdają się schodzić na dalszy plan. Narkotyki są chlebem powszednim. Trzeba utrzymywać przyjaźnie z ludźmi, których wcale nie chcielibyśmy znać. Żeby wyszukiwać zespoły, z którymi można podpisać kontrakt nie wystarczą jedynie umiejętności biznesowe, tu trzeba intuicji. Takową posiada Jamie, "dziewczyna od kanapek".

Trzecim bohaterem jest miasto, w którym dzieje się akcja serialu - Nowy Jork. Wtedy to było zupełnie inne miasto, niż jest teraz. Wrzało, ale jego puls nie był jeszcze wtedy regularny. Scorsese powiedział kiedyś: "Wielkie rzeczy nie dzieją się w przytulnym środowisku wypełnionym przez ustatkowanych ludzi". Doskonale pisała też o tym Patti Smith w "Poniedziałkowych dzieciach". Terence Winter, współautor scenariusza, dorastał na Brooklynie, Martin Scorsese - w Little Italy. Po raz kolejny - temat znają od podszewki.

I na koniec o wschodzącej gwieździe. Wokalistę zespołu Nasty Bits gra James Jagger. Tak, z tych Jaggerów. I ma teraz tyle lat, ile jego ojciec miał w 1973 roku. Co więcej, gra w punkowej kapeli Turbogeist, która co prawda na czas rozwijania przez jej lidera kariery aktorskiej zrobiła sobie przerwę, ale zgodził się pożyczyć swoje piosenki. Młody Jagger dopasował je do serialu with a little help from his friends, ekhm, father..

Mick Jagger jest gwarantem treści. Scorsese - gwarantem jakości. Terence Winter - gwarantem sprawnie opowiedzianej historii. Do tego grająca Jamie Juno Temple, córka Juliana Temple, który nakręcił między innymi "Sex Pistols: Wściekłość i brud". Czy trzeba wymieniać dalej?

Podkręćcie wąsa i nastawcie kołnierzyki. Będzie głośno.

Zdjęcie: billboard.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz