sobota, 22 października 2016

20 na 20












Placebo. Zespół ważny. Póki co - najważniejszy dzięki kilku genialnym płytom. Te słabsze są na szczęście w mniejszości; ich w ogóle nie musieliby nagrywać, nikt by się nie zorientował. Najważniejszy, bo z nim wiążą się najpiękniejsze i najmroczniejsze wspomnienia. Najpiękniejsze przyjaźnie. Podróże, o których pamięta się do końca. Intensywne miesiące i lata sprzed lat, do tej pory będące najbardziej znaczącym czasem w życiu.
Noc z 10. na 11. kwietnia 2001 roku. Płyta, która wywróciła wszystko do góry nogami.
Trzy koncerty, zapamiętane lepiej lub słabiej. Za tydzień mój czwarty ich koncert. Oni obchodzą 20-lecie, ja - 18 lat z nimi.
Od czasów "Meds", czyli od 2006 roku nie ekscytuję się tak już ich wydawnictwami. Czasy się zmieniły, ludzie też i trzeba to zaakceptować. Jedna formuła się wyczerpała w wyniku naturalnej ewolucji, a ta nowa nie jest już do końca moją bajką.
Od tamtego czasu porwał mnie tylko jedne utwór, co wyraźnie widać w zestawieniu, które specjalnie na tę ważną okazję ułożyłam. Od tamtego czasu nagrali tylko dwie płyty, z piosenkami lepszymi lub słabszymi, ale piosenkami, którym nie towarzyszył już dreszcz przejęcia i którym trudno nadać to samo znaczenie, co kiedyś.
Dreszcz natomiast towarzyszy mi przed zbliżającym się koncertem.Począwszy od ogłoszenia daty koncertu w marcu, przez zakup biletów w lipcu aż do teraz. Odliczam dni.
Postanawiam znów poczuć się jak dawniej. Pozostając w teraźniejszości, cofnijmy się w przeszłość.

20. "Pierrot the Clown"
19. "Sleeping With Ghosts"
18. "Days Before You Came"
17. "Loud Like Love"
16. "Commercial for Levi"
15. "Allergic (to Thoughts of Mother Earth)"
14. "Scared of Girls"
13. "Every You, Every Me"
12. "I Know"
11. "Haemoglobin"
10. "Teenage Angst"
9. "Pure Morning"
8. Broken Promise"
7. "Without You I'm Nothing"
6. "Black-Eyed"
5. "My Sweet Prince"
4. "Protect Me from What I Want"
3. "Kings of Medicine"
2. "Special Needs"
1. "Pessive Agressive"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz