niedziela, 15 stycznia 2012

Styczeń

Ambiwalentne uczucia mną targają, jak zwykle. Muzycy nadają swoim zespołom nazwy bardzo dziwne i wymyślne (The Car is on Fire, Kombajn do Zbierania Kur po Wioskach, Sztywny Pal Azji - dziwne, że tylko nazwy polskich zespołów przychodzą mi do głowy) lub zupełnie proste. I chyba większy problem rodzi się przy tych prostych nazwach. Informacje o zespole trudno jest znaleźć. Miliony wyników wyszukiwania w wyszukiwarce na nic. Kiedy nie zna się tytułu piosenki lub nie pamięta choćby wersu z niej, trudno cokolwiek ustalić i wyszukać.
I tak problem jest z zespołem WC (idąc tropem polskim), Bush, Live (mój faworyt).
W związku z tym napiszę tylko, że sentymentalnie i zimowo powróciłam do piosenki z 2001 roku, z płyty "I Heard Myself in You", zaśpiewanej przez Simona McLeana. Z niekłamaną przyjemnością odsłuchałam tych dziewięciu minut. Nic więcej nie wiem poza tym, że nie straciła nic ze swojej magii.
January "Falling In".

1 komentarz:

  1. Świetna, pięknie się rozkręca, właśnie tak, jak lubię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń