wtorek, 24 lipca 2012

A gdybyś...

Wszyscy znają "Et si tu n'existais pas", choć niektórzy nie wiedzą, że "tak to się pisze". Niektórzy nie mają pojęcia "kto to śpiewa". Joe Dassin, ostatnio też na naszym podwórku - Acid Drinkers. Wszystkim (chyba) utwór się podoba, ale że jest po francusku prawie nikt nie wie, o czym piosenka traktuje. Znalazłam przypadkiem w internecie tłumaczenie, na ile dokładne - nie jestem w stanie zweryfikować. Ale wierzę w autora, wierzę, co potwierdza teorię, że wszystko, co po francusku jest mmmmmmmmmm. Coraz mniej takich słów. Gdy ich zabraknie świat chyba przestanie istnieć.

A gdybyś nie istniała
Powiedz mi, po co miałbym żyć
By włóczyć się po świecie bez ciebie
Bez nadziei i bez żalu
Spróbowałbym wymyślić miłość
Jak malarz, który widzi swoimi palcami
Rodzące się kolory dnia
I który nie może wyjść ze zdumienia
Przypadkowe kobiety zasypiające w moich ramionach
Których bym nigdy nie pokochał
Byłbym tylko dodatkowym punktem
W tym świecie, który przychodzi i odchodzi
Czułbym się zagubiony
Potrzebowałabym cię
Mógłbym udawać, że jestem sobą
Lecz nie byłbym prawdziwy
Myślę, że odnalazłbym sekret życia, przyczynę
Aby ciebie stworzyć
I by na ciebie patrzeć


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz