poniedziałek, 22 stycznia 2018

Offensywa De Luxe - 12.01.2018

Offensywa De Luxe, czyli święto muzyki w bardzo przyjacielskiej atmosferze.
Od 2007 roku koncerty z tego cyklu organizuje ekipa trójkowej „Offensywy”. Mają one na celu uhonorowanie artystów, którzy w ubiegłym roku wyraźnie zaznaczyli swoją obecność na polskiej scenie. Artystów, którzy „pozamiatali”. Dlatego też każdy z nich dostaje nagrodę – Szczotę. I należy rozumieć ją dosłownie.
A więc dwunasta edycja. Mroźny, piątkowy wieczór, 12.stycznia. Studio im. Agnieszki Osieckiej przy Myśliwieckiej 3/5/7. Jestem tam. Z nieskrywaną ekscytacją przemykam radiowymi korytarzami.

Najważniejsza jednak była jak zwykle muzyka.

Na pierwszy ogień - Kortez z zespołem; nagrodzeni za konsekwencję artystyczną autorzy jednej z najlepszych – nie tylko polskich – płyt 2017 roku. I to właśnie utwory z niej stanowiły większą część 45-minutowego występu. „Pierwsza”, „Dziwny sen” (tak!), „We dwoje”, „Nic tu po mnie”, „Jak dobrze, że cię mam”… Usłyszeliśmy także „Z imbirem” w genialnej aranżacji oraz wywołujące zrozumiały aplauz publiczności „Zostań” z pierwszej płyty, a także „Kominy”.
Ta muzyka… wciąż tak samo przejmująca, wciąż dotykająca czułych strun.

Decadent Fun Club otrzymali nagrodę dla nowego wykonawcy i nadziei na 2018 rok. Pokazali jak bezkompromisowa potrafi być młodzieńcza żywotność i energia. I choć zagrali tylko dwa utwory, w tym znany z „Offensywy” „Stardust”, wygląda na to, że muzycznie nie ma przed nimi żadnych granic, a sami muzycy nie boją się niczego.

L.Stadt, autorzy najlepszej (według jury przyznającego Szczoty) płyty 2017 roku, piękną muzyczną klamrą spięli dekadę, jaka upłynęła od czasu ich fonograficznego debiutu. Zagrali więc i utwory z debiutanckiej płyty („March”, „Wait”), jak i z ostatniej, wyróżnionej tego wieczoru „L.Story” („Halo”, „Oczy kamienic”, „Idzie sen/ Pozwól zasnąć”). Świetnie połączyli lirykę z rockową, nerwową pulsacją. Wybrzmiał także premierowy utwór oraz wyjątkowy prezent dla prowadzącego koncert Piotra Stelmacha – cover „Dancing with Tears in my Eyes” Ultravox.

Jako ostatni wystąpił nagrodzony za debiutancką płytę roku zespół NiXes. Niezwykłości sytuacji dodawał fakt, że był to pierwszy w ogóle koncert tej formacji. Album zatytułowany po prostu „NiXes” ukazał się w listopadzie ubiegłego roku, ale od razu ujął słuchaczy bajkowym klimatem. Neo hippie cosmic surf music? Tak, jak najbardziej!
Przypomnę, że najpierw na antenie radiowej pojawił się utwór „Circles” – nie wiadomo było kto, co i dlaczego. Dopiero po kilku tygodniach okazało się, że za projektem wokalnie stoi Ania Rusowicz, a muzycznie – m.in. Hubert Gasiul i Steve Nash. Tego wieczora usłyszeliśmy kilka utworów z debiutanckiego albumu, w tym „Hole in the Universe”, „In the Middle of the Rainbow” czy „Circles” właśnie. Ania Rusowicz, niczym wyjęta prosto z baśni wróżka, udowodniła, że świetnie radzi sobie poza konwencją, z jaką do tej pory była kojarzona.

Jechałam do Warszawy z pełną świadomością tego, co ten wieczór dla mnie oznacza. Po wielu, wielu koncertach z tego miejsca słyszanych jedynie z radiowego głośnika, czekał mnie ten pierwszy raz tam, na miejscu. Z czytelniczki „Alicji w Krainie Czarów” stałam się jej bohaterką, tylko z nieco innym finałem. Na szczęście to nie był sen, a intensywna, pełna emocji podróż przez cztery muzyczne światy w jeden wieczór.

Tu: https://www.polskieradio.pl/9/342/Artykul/1989832,12-Offensywa-de-Luxe-czyli-Trojkowy-koncert-artystow-ktorzy-pozamiatali-w-2017-roku można obejrzeć zdjęcia oraz posłuchać koncertu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz