czwartek, 15 grudnia 2011

Dziki szał

Jestem ostatnio strasznie monotematyczna i nie napiszę wcale, że najlepszy utwór na dobry początek dnia to "Mystify" z koncertu na Wembley, a najlepszy na dobry sen to "By My Side".
Ale muszę, muszę, muszę podzielić się swoją małą, przedświąteczną radością - przypomniałam sobie, że jest taka strona na "a" i tam można fajne rzeczy kupić. I kupiłam... DVD z koncertem na Wembley. Jeszcze tylko jakąś wielką plazmę i zestaw kina domowego wylicytuję... Inne płyty w oczekiwaniu na zakończenie licytacji. Zapisane w kalendarzu kiedy i która już mam, teraz trzeba jeszcze do kalendarza zaglądać i budzik nastawić.
Zastanawiał się mocno, czy w ogóle starać się o te płyty - bo nie będzie folijki, którą można zedrzeć na ulicy po wyjściu ze sklepu, bo nie będą TYLKO moje. Ale będą miały ślady użytkowania innych fanów INXS i... rozrywanie kopert i oczekiwanie na listonosza też jest fajne.
A najbardziej się cieszę, że jeszcze coś czuję...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz